Część z Was zapewne słyszała o Magig Leap, za sprawą Google, które w tamtym roku zainwestowało w ten projekt ponad 500 milionów dolarów. Każdy zaczął zastanawiać dlaczego wyłożono takie pieniądze na inwestycję, skoro taka kwota prawdopodobnie pozwoliłaby przejąć Magic Leap. Zadawano tez mnóstwo pytań dotyczących tej firmy, która pracuje nad tajemniczym projektem.
Magic Leap nie udostępnia i nie ujawnia wielu informacji na temat swojej pracy. Wiemy, że projekt ten ma łączyć rozszerzoną rzeczywistość z wirtualna rzeczywistością, a twórcy tę technologię nazywają „cinematic reality”. Coś w tym jest, bo efekty mogą być ciekawe, ale na tę chwilę nie wiele zostało z nich udostępnionych publicznie.
Powyższe wideo można traktować raczej jako reklamę Magic Leap. Pokazują oni, jak może wyglądać zabawa z ich technologią, która ma mieć większe możliwości niż Oculus Rift. Dopóki nie podadzą nam gotowego produktu i nie zaprezentują działania na żywo, to możemy gdybać, czy technologia ta faktycznie warta jest inwestowania tak ogromnej kwoty.
Na tę chwilę są podobno dwa działające prototypy, które wykorzystują technologię Magic Leap. Jednak żaden z nich nie nadaje się do sprzedaży i używania przez konsumentów, ze względu na gabaryty tych modeli. Jeden wykorzystuje okulary, które zasilane są przez ciężkie urządzenie zamocowane do pasa, a drugie, które podobno jest jeszcze większych gabarytów, zamieszczono na wózku.
Jak widać, projekt jest jeszcze we wczesnej fazie i dokładnie nie wiadomo kiedy będzie w sprzedaży. Rony Abovitz z Magic Leap nie chce nic zdradzać, a na pytanie kiedy produkt oficjalnie produkt trafi na półki sklepowe, odpowiada krótko: „w najbliższej przyszłości”. Oprócz tego, co udostępnia samo Magic Leap, nic nie wiemy i pewnie szybko nie zostanie wszystko wyjaśnione. Też bym nie odkrywał wszystkich kart od razu i stopniowo umieszczał ciekawe materiały, które wzbudzają co raz większą ciekawość. Trzeba przyznać, że to się udaje.
