AplikacjeNewsZarabianie za pomocą Androida. Są do tego aplikacje, ale czy ma to sens?

Pamiętam swoje początki z internetem. Pamiętam dźwięk, który odpowiadał za połączenie z nim. Pamiętam również możliwość zarabiania kilkunastu tysięcy złotych, bez większego wysiłku. Wystarczyło rejestrować się na wybranych stronach i klikać w przychodzące linku lub wypełniać wybrane ankiety. Tak, za coś takiego płacili i dalej płacą w internecie. Czy da się z tego przeżyć? Czytałem o przypadkach, w których ludzie zarabiają niemałe pieniądze, ale to pewnie kwestia stworzenia niemałej piramidy z użytkowników.

Zasada działania jest prosta. Masz więcej pieniędzy jeśli więcej osób zarejestruje się z Twojego polecenia. Nie ma nic za darmo, tak samo nie ma łatwego zarobku. Sam kiedyś badałem ten temat, ale tylko z czystej ciekawości i muszę przyznać, że potrzeba do tego dużo cierpliwości, a i tak nikt nie zagwarantuje jakichkolwiek zarobków. W czeluściach internetu i sklepu Google Play znajdziecie podobne aplikacje, które pozwalają zarobić pieniądze za pomocą smartfona.

Aplikacje na Androida do zarabiania pieniędzy…

Tak, takie tytuły stają się coraz bardziej popularne, bo co może przyciągać użytkowników jak nie pieniądze. Jeśli dodam jeszcze, że zarabianie polega na instalowaniu wybranych aplikacji i klikaniu w niektóre tytuły gier, to może okazać się, że jest to idealna robota. Jednak zatrzymaj się w tym momencie i nie szukaj jeszcze takich aplikacji, bo może to być tylko strata czasu. W Google Play znajdziecie takie tytuły jak gCash, Earn Money, MintCoins i wiele innych. Niektóre mają śmiesznie brzmiące polskie tytuły i widać, że programiści nawet nie starają się tuszować swojej amatorki.

Twórcy aplikacji kuszą na różne sposoby i trzeba przyznać, że wychodzi im to dobrze, a aplikacje są bardzo popularne, nie tylko wśród młodzieży. Przyciągają szybkim zarobkiem – kilka dolarów w kilka minut, szybkością wypłat – przelew na konto PayPal. Czy jest tak kolorowo?

Postanowiłem sprawdzić kilka aplikacji, według popularności, bo przecież nie jest to żadne poświecenie. Wyszło tak jak myślałem, że jest to jedna wielka porażka, kłamstwo i ściema. Założenie jest takie, że w aplikacji do zarabiania pieniędzy (np. MintCoins) mamy kilka trybów dorobienia sobie kilku dolarów. Są linki sponsorowane, które nie działają. Są różne akcje do wykonania, które odradzam, bo wysokość kosztów poniesionych przez Was może sięgać nawet kilkuset złotych miesięcznie.

Najłatwiejszym zarobkiem wydaje się instalacja aplikacji polecanych w MintCoins. Jednak przekierowania do sklepu Google Play działają na niewytłumaczalnych zasadach. Wybieracie, że chcecie zarobić za instalację aplikacji Pyszne.pl (na przykład), a MintCoins kieruje do Tchibo. Zero zarobku nawet po kilkunastu różnych instalacjach, a według twórców zarobek jest szybki.

Uważajcie na te aplikacje.

Gdyby programiści byli uczciwi, gdyby każdy spełniał swoje obietnice, to takie aplikacje byłyby fajne. MintCoins oferuje 1$ za 100 żetonów, a żeby zdobyć taką ilość żetonów wystarczy zainstalować około 10 aplikacji. Niby niedużo, a dla niektórych może to być nawet opłacalne. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że niektóre aplikacje, które trzeba zainstalować są wątpliwej jakości i użytkownik może ponieść więcej szkód niż zdobyć pieniędzy.

Ja trafiłem na kilkanaście stron i aplikacji, które prosiły o numer telefonu i wysłanie SMSa. Najdroższy SMS kosztował 75 złotych, a po jego wysłaniu w ciągu miesiąca otrzymuje się kilka innych płatnych wiadomości. Sami sobie odpowiedzcie, czy to jest opłacalne? Jeśli zarobki mają polegać na klikanie w tego typu strony i instalowaniu takich aplikacji, to powinna zapalić się czerwona lampka.

Wypłaty i polecenia innych użytkowników.

W sieci roi się od osób polecających tego typu aplikacje i programy. Uważajcie na nic i nie wierzcie takim wpisom, a szczególnie na różnych forach internetowych. Użytkownicy, którzy polecają aplikacje do zarabiania na Androidzie nie są bezinteresowni, bo podają swoje kody polecające. Po wpisaniu w aplikacji takiego kodu Wy dostajecie jakąś kwotę na start (około 10 centów), a osoba polecająca z reguły dwa razy więcej. Sami widzicie, że kwoty są śmieszne, ale ludzie nawet za takie grosze będą Wam wciskali gówno i mówili, że opłaca się.

Jednak w sieci można znaleźć pełno opinii mówiących, że właściciele aplikacji nie wypłacają pieniędzy albo, że ciężko przeskoczyć barierę kilku dolarów. Moim zdaniem nasz czas jest dużo bardziej wartościowy niż te męczarnie za kilka dolarów. Tym bardziej, że koszty mogą być kilkanaście razy większe.

Czy jednak unikać wszystkich tego typu aplikacji?

Moim zdaniem w Polsce zdecydowanie unikać. W USA są pewne programy lojalnościowe, partnerskie, które za opinie, wypełnianie ankiet oferują różne prezenty. Rzadko opierają się na wypłacaniu pieniędzy, a najczęściej oferują zniżki, darmowe subskrypcje, czy jak w przypadku Google – zasilają konto do płatności w ich sklepie. Niestety, ale nie znam takich programów na polski rynek, które mógłbym szczerze polecić. Dobrym przykładem byłoby Google, gdyby udostępnili swoją aplikację z ankietami w zamian za kredyty do Google Play.

Niestety, ale u nas nad Wisłą nie ma dobrych aplikacji, które naprawdę dobre wynagrodzenie, w jakiejkolwiek formie. Dlatego bądźcie ostrożni instalując aplikacje z chęcią zysku. Nie ma nic za darmo, a możecie sobie jeszcze zaszkodzić klikając w nieodpowiednie miejsca. Jestem zdania, że prędzej zarobicie u mnie, pisząc na blogu, niż instalując w wymienione aplikacje.