Już minęło trochę czasu od pierwszego dnia, w którym zacząłem korzystać ze smartfona UMI Super. Paczkę z tym modelem otrzymałem na początku września. Taki okres czasu jest zadowalający i można już odpowiedzieć sobie na wcześniej zadane pytania. Najważniejszym z nich, jak to zawsze bywa w przypadku takich teksów, czy sam kupiłbym testowany sprzęt. Jeśli od razu jesteś ciekaw tej odpowiedzi, to przewiń na koniec tekstu.
Na papierze UMI Super prezentuje się bardzo dobrze, żeby nie napisać, że fantastycznie. Pierwsze wrażenia z użytkowania też były na plus i miałem bardzo dobre zdanie na temat tego smartfonu. Jednak doskonale wiemy, że z chińskimi smartfonami bywa różnie i to co jest na papierze, może nie pokrywać się z rzeczywistością.
Standardowo zacznę od parametrów, które naprawdę robią wrażenie. Szczególnie, że UMI Super kosztuje 999 złotych w polskiej dystrybucji. Oczywiście, można nabyć ten model w chińskich sklepach za około 700 złotych, na przykład w Banggood. Jednak domyślacie się zapewne, że do tego dochodzą dodatkowe opłaty (podatek). Na końcu i tak wyjdzie taniej, ale to nie miejsce i czas by opisywać plusy i minusy zamawiania z Chin.
- Procesor – Helio P10 (MT6755) Octa Core
- Pamięć RAM – 4GB SAMSUNG eMMC+LPDDR3
- Pamięć ROM – 32GB
- Bateria – 4000 mAh 4.35V
- Szybkie ładowanie
- Ekran – 5,5″ SHARP® LTPS (2.5D Arc screen) 1920*1080 pikseli
- Corning® Gorilla® Glass 3
- Główny aparat 13MP Panasonic; przedni aparat 5MP
- Dual sim, LTE, BT 4.1, żyroskop
- OTG, USB typu C
Spis treści
Obudowa i jakość wykonania.
Wykonanie UMI Super, tak jak przystało na smartfona, który aspiruje do miana zabójców flagowców, stoi na bardzo wysokim poziomi. Większość konstrukcji wykonana jest z metalu, który bardzo dobrze trzyma resztę elementów. W testowanym modelu nie ma żadnych wad jeśli chodzi o wykonanie obudowy, w żadnym elemencie.
Na dole znajduje się port (USB C) do ładowania i maskownica, ale tylko po jednej stronie znajduje się głośnik. Z dwóch stron, na bokach, znajdują się szufladki. Z jednej strony na kartę pamięci, a z drugiej na karty SIM. Po prawej stronie znajduje się przycisk włączenia i głośności. Natomiast z lewej jest przycisk funkcyjny, który domyślnie służy do uruchamiania aparatu. Na górze, standardowo znajduje się wyjście słuchawkowe.
Na tyłach umieszczono aparat i czytnik linii papilarnych, który działa bez zarzutów. Mogę śmiało napisać, że działa lepiej niż w przypadku smartfona HTC 10, którego opis pojawi się w ciągu najbliższych dni. Ogólnie wygląd i jakość wykonania UMI Super są zbliżone do flagowca spod znaku HTC, co wychodzi mu tylko na plus.
Wykonanie jest wzorowe, jakość rewelacyjna, ale jeden element tutaj kuleje. Nie sama obudowa, czy dopasowanie elementów, ale szkło ochronne wyświetlacza. Powłoka bardzo utrudnia utrzymanie czystości podczas codziennego użytkowania. Smugi pojawiają się co chwilę, ich pozbycie się jest naprawdę uciążliwe. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem smartfona, który zbierał odciski i smugi w takim hurcie.
Wyświetlacz UMI Super.
UMI Super został wyposażony w 5,5 calowy ekran firmy Sharp. Można dyskutować, czy rozdzielczość 1920×1080 jest wystarczająca, ale ja będę dalej twierdził, że jest wystarczająca w smartfonach z takiego segmentu. Wyższa rozdzielczość wpłynęłaby na cenę urządzenia i żywotność baterii. Rozdzielczość Full HD jest optymalna, bo daje ostry obraz przy takiej przekątnej i pozwala jeszcze wykorzystać smartfona w połączeniu z goglami VR.
Odwzorowanie kolorów jest dobre, a kąty widzenia bardzo dobre. Mogę mieć zarzuty do bieli, która trochę wpada w szary kolor, ale za to czerń jest bardzo głęboka. Minimalna jasność pozwala na komfortowe czytanie wieczorem, ale już maksymalna jasność mogłaby mieć wyższą wartość. Jasność można ustawić ręcznie lub zaufać automatowi. Ten ostatni radzi sobie bardzo dobrze i szybko dostosowuje poziom do otaczających nas warunków.
Wspomnę jeszcze raz o tym, że ekran lubi zbierać odciski palców, bo naprawdę jest to wkurzające. Szczególnie gdy chciałem skorzystać ze smartfona w pełnym słońcu. Takie smugi mocno ograniczają widoczność, a ciężko je usunąć. Na szczęście dotyk działa bez problemu i ekran reaguje bardzo szybko. Jedyny problem ma przycisk po lewej stronie, obok głównego, który raz na kilkanaście prób może nie zareagować.
Głośnik i aparat.
Teraz czas na najsłabsze elementy UMI Super. Niestety, ale głośnik w smartfonie jest beznadziejny i ciężko coś oglądać nawet w domu, nie wspominając już o większych pomieszczeniach. Najlepszym sposobem aby trochę więcej „wycisnąć” z głośnika, jest przystawienie dłoni do niego, tak żeby skierować dźwięk w naszą stronę. Trochę pomaga, ale i tak jest bardzo słabo.
Kolejnym słabym ogniwem jest aparat. Tego co bałem się najbardziej i wspominałem na Facebooku i Google+. Chińskie smartfony są chwalone na stronach producenta i sklepach w Azji, a aparat w promocji nie jest pomijany. Według producentów są one wspaniałe, ale życie nauczyło mnie żeby im nie wierzyć. Tak też było w tym przypadku. Nie jest to najgorszy aparat z jakim miałem kontakt w chińskim smartfonie, ale i tak jest średniej jakości.
Zdjęcia zrobione w nocy nadają się do publikacji tylko po ich wcześniejszej przeróbce, najlepiej na zdjęcie monochromatyczne. Co nie znaczy, że jest dobrze ze zdjęciami w dobrych warunkach oświetleniowych. O nie, z nimi też należy trochę powalczyć, bo aparat mocno przekłamuje w kolorach. Przy domyślnym balansie bieli zdjęcie może być okropnie ciepłe. W słoneczny dzień warto zmienić balans bieli na światło sztuczne lub na jarzeniówkę.
Poniżej umieszczam kilkanaście zdjęć, a po więcej zapraszam do albumu Google UMI Super.
System, bateria i komunikacja.
UMI Super przyjechał z zainstalowanym Androidem 6.0, ale warto wspomnieć, że producent zapowiedział już aktualizację do wersji 7.0 Nougat. Ma to nastąpić już w grudniu, ale nie wiemy jeszcze, czy nastąpi to w formie OTA, czy trzeba będzie samemu pobierać pliki.
Jeszcze kilka dni temu byłem bardzo zadowolony z działania systemu, ale później udostępniono aktualizację producenta, która popsuła kilka rzeczy. Mam problemy z funkcyjnym przyciskiem, który nie zawsze wywołuje aplikację aparatu. Jest problem z powiadomieniami Facebooka i Messengera. Potrafią one zapodziać się i nie wskakują ba belkę powiadomień. Dopiero uruchomienie aplikacji powoduje, że system informuje o nowych wiadomościach.
Jeśli chodzi o wydajność smartfona, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Według niektórych źródeł w UMI Super pierwotnie miał być zastosowany procesor Snapdragon 820, ale ostatecznie zdecydowano się na Helio 10. Jest on słabszy od zastosowanego, ale i tak nie można narzekać. Poniżej tabelka z porównaniem wyników w benchmarkach. Porównuję Archos Diamond S, HTC 10 i UMI Super.
Duże zastrzeżenia mam również w przypadku połączenia z siecią GSM i WiFi. Zdarza się tak, raz na kilka dni, że UMI Super odmawia połączenia z internetem i nieważne w jaki sposób próbuję się połączyć. Na szczęście pomaga restart smartfona, ale to i tak jest bardzo upierdliwe. Na dzień dzisiejszy jestem optymistą, bo po ostatniej aktualizacji, która popsuła pewne funkcje, problem z łączeniem nie występuje.
Również w ostatnich dniach lepiej zaczął działać GPS. Musze przyznać, że wcześniej rzadko z niego korzystałem bo była to porażka w niektórych momentach. Szczególnie drażniący był podczas trasy Poznań – Świnoujście, kiedy graniczyło z cudem, że smartfon złapie sygnał. Jeśli miałem szczęście i udało się połączyć z satelitą, to dokładność pozostawiała wiele do życzenia.
Sami widzicie, że UMI Super nie jest idealnym smartfonem, jak go opisywały niektóre serwisy internetowe. Zapowiadał się jako kolejny zabójca flagowców i prawie idealny smartfon. Nie jest tak do końca, ale też nie jest skazany na porażkę, bo ma swoje plusy. I właśnie pozytywnym akcentem chciałem zakończyć ten tekst.
Na pochwałę zasługuje bateria, która potrafi wytrzymać dużo. Czas pracy na jednym ładowaniu jest długi i rzadko otrzymuję smartfona, który przyparty do muru potrafi wytrzymać do końca dnia, a jeszcze ma sporo energii w zapasie. Zdarzało się tak, że czasami nie ładowałem UMI Super przed snem. Oczywiście chodzi o intensywne wykorzystanie smartfona w codziennej pracy, włączając w to ciągłe korzystanie z sieci mobilnej, pomijając sieć WiFi.
Podsumowanie.
Nie będę dalej przedłużał i napiszę, że sam nie kupiłbym UMI Super. Przynajmniej nie za kwotę 999 złotych. Przede wszystkim ze względu na aparat i GPS. Jeśli jednak możesz przeżyć te elementy i pogodzić się ze średnim aparatem, to weź pod uwagę UMI Super. Ma on wiele plusów, a największym jest jakość wykonania i rewelacyjny czytnik linii papilarnych. Do tego dochodzi świetna bateria, dobry ekran i dobre parametry.
2 comments
Tkff
4 października 2016 at 07:50
Dzięki za recenzje.
Ale okres czasu to błąd, okres sam w sobie zawiera czas.
Tomasz Zook Durlej
30 września 2016 at 22:39
Problem z powiadomieniu z Facebook i M mam właściwie na każdym telefonie, powiedział bym że to wina f. Po przejściu na powiadomienia w Chromie (ogólnie przejściu z aplikacji na przeglądarkę) jest lepiej.