Jak poinformował portal Sammobile, w najnowszym Samsungu Galaxy S8 może zabraknąć wyjścia słuchawkowego 3,5 mm. Nie jest to potwierdzona informacja przez producenta, chociaż blog twierdzi, że jest to wiadomość na wyłączność. Jednak dopóki inne serwisy tego nie potwierdzą, które również mają dojścia do informacji producenta, będę ją traktował jako plotkę. Co nie zmienia faktu, że jest to wielce prawdopodobne i większość blogów mogłaby zaryzykować takie stwierdzenie. Mamy jednak ciekawą sytuację, w której Apple „kopiuje” od LeEco, a Samsung od Apple. Szkoda tylko, że kosztem dobrego rozwiązania.
We wrześniu opisywałem kilka rzeczy, które iPhone kopiuje od smartfonów na Androidzie, ale miałem również taki tekst napisać w drugą stronę. Taka sytuacja byłaby dobrym punktem wyjścia do wspomnianego wpisu. Plotki mówią, że Samsung ma stać się przez to cieńszy lub zostanie wyposażony w nowy głośnik Harmana. Jak dla mnie mógłby pozostać taki jaki jest, mieć głośnik, który jest obecnie stosowany, ale złącze słuchawkowe pozostawić w spokoju.
Niektórzy spekulują również, że taki zabieg pozwoli zmieścić bardziej wydajną baterię. Czy tak będzie? Być może, ale nie wiemy o jakim wzroście żywotności mówimy. Moim zdaniem, w takim przypadku, producenci powinni się skupić bardziej na wymyślaniu nowej technologii, która zwiększyłaby wydajność baterii, a nie zwalnianiu dla niej miejsca. Od dawna pisze się o nowych patentach, wynalazkach pozwalających produkować coraz mocniejsze ogniwa, ale jak do tej pory nie widzimy żadnej rewolucji.
Wszystkiego dowiemy się w lutym 2017 roku podczas targów Mobile World Congress w Barcelonie. To właśnie tam Samsung ma zaprezentować najnowszego Galaxy S8. Czego się jeszcze możemy spodziewać do tego czasu? Pewni samych plotek, jak ta. Jednak część z nich sprawdzi się, bo teraz nietrudno przewidzieć „innowacje” producentów. Z dnia na dzień coraz trudniej będzie im zaskoczyć serwisy technologiczne jak i samych użytkowników.
