Dlaczego BlackBerry to robi? Dlaczego decydują się na dziwne rozwiązania, które już nie pasują do dzisiejszych czasów? Dlaczego niektórzy nazywają KEYone najciekawszym smartfonem 2017 roku? To wszystko mnie dziwi i ciężko będzie znaleźć poprawną odpowiedź. Ja jednak postaram się przedstawić Wam ten smartfon i napiszę dlaczego nie kupiłbym BlackBerry KEYone.
Miałem kiedyś smartfona HTC Desire Z, z którego byłem bardzo zadowolony. Głównie ze względu na fizyczną klawiaturę, która wtedy jeszcze była do przyjęcia w telefonach. Od kiedy mam dostęp do aplikacji typu Gboard i Swiftkey nie interesuje mnie model z fizyczną klawiaturą. Tym bardziej wersja jaka została przedstawiona przez firmę BlackBerry. Oczywiście, wszystko jest kwestią gustu, ale KEYone jest brzydki i ma zbędne funkcje.
Najważniejszą funkcją, dla wąskiej grupy odbiorców, jest właśnie fizyczna klawiatura. Ma ona dodatkowe funkcje, które na pierwszy rzut oka nie są zauważalne. Pierwszą z nich jest obsługa gestów. Tak, za pomocą fizycznej klawiatury można na przykład przesuwać (scrollować) ekran, bez jego dotykania. Dla mnie zbędna opcja, bo po co mi touchpad skoro mam ekran dotykowy? Przydatny jest jednak czytnik linii papilarnych schowany w przycisku spacji. To mi się akurat podoba i tutaj brawa dla projektantów.
Teraz wyobraźcie sobie korzystanie z BlackBerry w poziomym położeniu. Da się? Pewnie, że da, ale jest już mniej przyjemnie. Wydaję mi się, że klawiatura jest za mała i wiele osób będzie miała z nią problemy. Jest jednak jeszcze jedna rzecz, którą mogą pokochać użytkownicy decydujący się na zakup KEYone. Są to skróty klawiszowe. Każdy przycisk fizycznej klawiatury można podpiąć pod wybraną aplikację. Tak, by np. litera „F” uruchamiała Facebooka. To jest bardzo fajne rozwiązanie.
Czy umieszczenie fizycznej klawiatury może gwarantować sukces? Nigdy w życiu. BlackBerry już pokazało, że tak nie jest i nie wiem dlaczego idzie w zaparte. Smartfon będzie niszowy i jak na swoją cenę, nie będzie prezentował nic ciekawego. Nie znamy oficjalnej polskiej ceny. Ba, nawet nie wiadomo, czy będzie taka premiera nad Wisłą. Jednak wiemy, że będzie kosztował około 499 funtów, a to już pozwala obstawić polskie kwoty. Ja stawiałbym na cenę bliską 3000 złotych i jeśli trafiłbym, to już wolałbym patrzeć w kierunku Sony Xperii XZ Premium.
Pewnie, ten model trafi do wybranych fanów firmy, ale nie spodziewam się wysokich słupków sprzedażowych. Już wcześniej rynek zweryfikował nowe modele BlackBerry. Były dobre, ale nie wyśmienite w swoich cenach. Nigdy nie byłem zwolennikiem podtrzymywania firm, tylko ze względu na sentyment. Tym bardziej, że BlackBerry będzie już w innych rękach i z poprzednikami nie będzie miał wiele wspólnego. Moim zdaniem czas pokaże, czy marka przetrwa próbę czasu, tak samo jak Nokia, czy zniknie po kilku latach.
Co Wy o tym myślicie?
10 comments
u-Beboka.pl
5 maja 2017 at 14:44
Mam wrażenie że czytam artykuł z połowy zeszłego roku…
Dlaczego autor uważa że fizyczna klawiatura jest nie do przyjęcia? A ja uważam że downsizing w silnikach jest nie do przyjęcia, ale kocham fizyczną klawiaturę. BB sobie kupie, a 1.0 EcoBoost nie.
Gust, znowu jak zadek, kazdy ma swój. I ponownie szukając analogii do motoryzacji. Niektórzy uważają X6 czy Panamerę za ładne wozy a ja dostaje mdłości na ich widok.
KEYone przynajmniej czymś się wyróżnia na tle identycznych produktów całej reszty producentów.
„Zbędne” funkcje jak np gesty na klawiaturze są doskonałym połączeniem właśnie przez to że ekran jest wysoko i można klasycznym chwytem zrobić to co zawsze. Dodatkowo nie macamy ekranu jeśli faktycznie nie jest to potrzebne.
Korzystanie w poziomym położeniu. W jakim celu? Oglądania filmu, czy może tak kochanego grania? Bo przecież do pisania nie potrzebna jest klawiatura ekranowa skoro są mechaniczne przyciski.
Sam smartfon właśnie przez to że nie jest kolejnym zwykłym kawałkiem szkła i baterią jest ciekawy. I prezentuje ww. klawiaturę, skróty, touchpad na klawiaturze, czytnik linii w bardzo dobrym miejscu. A za tą cenę zamiast kupić kolejną Xperię która pęka od leżenia na blacie a za 2 miesiące będzie warta połowę swojej ceny i już będzie mieć następczynie, wolę doskonale wykonany kawałek telefonu do używania a nie leżenia i wyglądania.
Ogólnie całość napisana została w stylu: „mnie się nie podoba więc nie produkować!”. A mnie się podoba bardzo i kolejne Ski czy iPhony nie wnoszą absolutnie nic rewolucyjnego (poza cenami…) a tutaj jest to coś. Coś niespotykanego, funkcjonalnego. Innego.
Poza tym, znane są już ceny w marketach niemieckich, sklepach ogólnie w całej europie, nawet w Polsce (na teraz, w jednym).
BlackBerry już dawno jest marką we władaniu Chińskiego konsorcjum. A sentyment skończył się w momencie przesiadki na Androida.
fandroid.com.pl
5 maja 2017 at 17:05
Ale zwróciłeś uwagę, że piszę za siebie? Napisałem również, że ma ciekawe funkcje i pewnie fani BB to docenią.
Mi się nie podoba, nie widzę sensu. Tak samo mogę napisać o iPhonie lub innych firmach. To nie znaczy, że nie sprzeda się lub nie znajdzie użytkowników.
Nie będę odnosił się do motoryzacji, bo nie wiem nawet o jakich samochodach piszesz. Domyślam się tylko, że X6 to BMW, ale mogę się mylić.
liquid12
6 maja 2017 at 08:35
Bądźmy szczerzy – chciałeś coś tam napisać jaki jesteś niezwykle nowoczesny używając klawiatury na szkle. Niestety nie udzwignąłeś tematu, a idei key1 nie rozumiesz I nigdy nie zrozumiesz. Zostań tam gdzie jesteś – w świecie nijakich, bliźniaczych szklanych cegiełek, które faktycznie jak słusznie kolega wyżej napisał rozpadają się od leżenia na stole :)
fandroid.com.pl
8 maja 2017 at 10:02
Słaby komentarz, dlatego odniosę się tylko do twojej ignorancji. Sam zarzucasz mi nieznajomość tematu, a z drugiej strony piszesz bzdury o rozpadających się telefonach od samego patrzenia.
u-Beboka.pl
8 maja 2017 at 10:47
Ogólnie wcześniej może faktycznie się uniosłem :D ale ton postu jest mało felietonowy i dałem się wtedy ponieść emocjom :)
Co do rozsypujących się telefonów od samego leżenia, podana Xperia jest właśnie kwintesencją takiego typu sprzętu. W firmie gdzie pracuje wybrali jakieś kolejne Ztki na służbowe telefony. Wszystko fajnie gdyby nie to że po miesiącu wszystkie były popękane. Od pracy w biurze…
fandroid.com.pl
8 maja 2017 at 18:53
Nie nazywałem tego felietonu, czy jakoś inaczej. Napisałem swój punkt patrzenia. Fani i tak kupią :)
radder
10 lipca 2017 at 15:27
Witam. Niestety fani tego telefonu nie kupią go ponieważ w dalszym ciagu korzystają z autorskiego systemu BB os10 który jest dla nich niezastąpiony i gardzą androidem, Kupią go osoby które dużo piszą i wiedzą jakie korzyści daje fizyczna klawiatura oraz jak łatwo i szybko pisze się na tej klawiaturze i wykorzystają to nie wyobrażasz sobie korzystania z tego telefonu w poziomie no cóz to kwestia wyobraźni ale zapewniam że da się a obsługa słuchawki nie jest wtedy skomplikowana dzięki możliwości skontrolowania po klawiaturze. Widać ze absolutnie nie czujesz fizycznych klawiatur i nic w tym złego ale poddając sens skontrolowania klawiatury… Więc chodzi właśnie o to żeby nie odrywać rąk od klawiatury nie trzeba celować palcem w kursor żeby coś skorygować wystarczy skontrolować kursor jeżdżąc palcem po klawiaturze dodatkowo wyskakują podpowiedzi nad klawiaturą które akceptuje/wybiera sie przesunięciem palca po klawiaturze. Kończąc jest to bardzo elegancki telefon skierowany raczej dla biznesu jest nieźle zoptymalizowany bateria trzyma 2 i1/2 dnia. jedyny minus tego telefonu to nie klawiatura tylko cena
liquid12
8 maja 2017 at 12:25
Ironia synku, to była ironia :)
fandroid.com.pl
8 maja 2017 at 18:53
Dalej słabo. Idź komentować gdzie indziej.
Szymon
10 maja 2017 at 00:23
Mam nieodparte wrażenie, że autor artukułu nie miał telefonu Keyone w reku albo wcale albo dłużej jak 5 minut. Mam obecnie dwa telefony – stary klawiaturowy Blackberry i Samsung S7 z gboard. Jeśli chodzi o komfort pisania to Gboard nie zbliża się nawet do klawiatury BB w której jestem w stanie pisać bezwzrokowo co na dotykowym jest niemożliwe. Czekam na KeyOne i chętnię go przetestuję, choć boję się, że cena jeszcze długo będzie z kosmosu.