Dawno nie było jakieś dużej zmiany w smartfonach, oprócz wcięcia w ekranie. Nie twierdzę, że była nuda, ale na rynku nie było żadnego trzęsienia ziemi. Mieliśmy tylko dobrą ewolucję w wykonaniu firmy Apple, Samsunga no i przede wszystkim Huawei. Pozostali gracze również gonili czołówkę i dokładali swoje cegiełki. Teraz jednak przychodzą czasy, kiedy klienci naprawdę oczekują rewolucji. Oczywiście mowa tu o poważnych zmianach na szeroką skalę, bo część z prezentowanych pomysłów już były stosowane w mniejszym stopniu i niekoniecznie z udanym efektem. No i kto mógłby tego dokonać? Ktoś z wielkich graczy, a tutaj pada na Samsunga.
Proszę nie podniecać się grafiką na górze, jest to tylko koncept jakiegoś fana.
Chodzi o trzy nowe modele, które będą zaprezentowane już niebawem. Na ten moment znamy ich nazwy kodowe, ale wiemy już jak mniej więcej je przypisać. Do gry wkroczą trzy nowe modele i nie ma zaskoczenia, że chodzi tutaj między innymi o Samsunga Galaxy S10 (codenamed ‚Beyond 1’) i Samsunga Galaxy S10+ (‚Beyond 3’). Jednak w przygotowaniu jest również jedna wersja, która będzie skierowana do mniej zamożnego klienta, jeśli można tak nazwać ten target. Model ten ma się wyróżniać ceną na tle pozostałych wariantów. Zapewne i tak będzie drogi, ale jednak będzie można trochę urwać z ceny flagowego produktu. Tutaj nie wiemy jak smartfon będzie nazywać się ostatecznie i znamy tylko jego nazwę kodową Beyond 0.
W sieci pojawiają różne informacje na temat aparatów w Galaxy S10+, ale najpewniej zobaczymy poniższe parametry. Są one dosyć interesujące, bo mowa o aż pięciu aparatach:
- 12 Mpix, f/1.5 – f/2.4, szerokokątny obiektyw,
- 12 Mpix, f/2.4, teleobiektyw,
- 16 Mpix, obiektyw z kątem widzenia 120 stopni
- na przodzie podwójny aparat 16 + 8 Mpix
Pozostałe warianty, czyli Galaxy S10 i nienazwany model otrzymają inne zestawienie. S10 będzie miała o jedno oczko mnie, natomiast Beyond 0 dwa oczka mniej. Dalej też jest ciekawie w przypadku Galaxy S10+. Na wielu stronach informują, że najnowszy i najdroższy model otrzyma czytnik linii papilarnych w ekranie. Wykorzystywać ma skaner ultradźwiękowy. Nawet nie chcę zgadywać cen tych modeli, ale nie liczę na niższe ceny niż w przypadku premiery obecnie sprzedawanych smartfonów.
źródło AndroidPolice