Od kilku dni użytkownicy tabletu Nexus 7 mogą aktualizować Androida do wersji 4.2. Na jakiś czas, w moje ręce wpadł właśnie taki model. Postanowiłem przyjrzeć się tym zmianom, czy jest sens podniecać się czy może są to przereklamowane zmiany. Najważniejsze są trzy zmiany w systemie Android 4.2. Logowanie za pomocą kilku kont, szybkie ustawienia z poziomu górnej belki i nowy ekran blokady.
Najpierw zajmiemy się ekranem blokady. W ogóle zapomniałem o tej funkcji, która miała się pojawić wraz z Androidem 4.2. Na pewnych stronach o Androidzie wyczytałem, że jest to minus ponieważ ta funkcja wprowadza chaos do ekranu blokady. W ogóle tego nie rozumiem. Tej funkcji nie zauważymy dopóki nie przesuniemy palcem po zegarze, który znajduje się na ekranie blokady.
Na ekran możemy wrzucić sobie trzy aplikacje (na tą chwilę). Są to: zegar (domyślnie włączony), podgląd poczty (mamy do wyboru skrzynki) i kalendarz. Wtedy na ekranie blokady pojawią się informacji związane z tymi aplikacjami. Aby przejść do nich musimy i tak odblokować ekran. Jeden ruch palcem i tyle, nic uciążliwego. Tutaj pole do popisu będą mieli deweloperzy pisząc aplikacje, które wzbogacą nam taki ekran. Podobne funkcje można było już zauważyć zmieniając launcher. Jednak teraz mamy to w standardzie. Moim zdaniem jest to zmiana na duży plus.
Kolejną nową funkcją jest szybki dostęp do ustawień z poziomu górnego paska. Czy my tego nie znamy z rozwiązań typu HTC Sense? To mi dopiero nowość. Takie rzeczy to standard i nie powinny być opisywane, ale jak już się pojawiły to może wspomnę o nich. Dostęp do szybkich opcji mamy gdy „pociągniemy” górny pasek z prawej strony. Tak to działa w przypadku tabletów. Natomiast, jeśli chodzi o telefony to jest inaczej. Aby dostać się do szybkich ustawień musimy przejechać dwoma palcami w dół.
Fajnie, że pojawiła się taka opcja, ale nie jest to jakiś przełom. Dajmy sobie z tym spokój. Użytkownicy, na przykład HTC lub zmodyfikowanych wersji Androida, nie zauważą w tym nic rewelacyjnego.
Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie obsługi kilku kont użytkowników. Dlaczego Google nie wprowadziło takiej opcji wcześniej? Do tej pory zadaje sobie to pytanie. Wiem jednak, że musieli to zrobić teraz bo dogonił ich Windows 8, który taką funkcję posiada i chwali się tym. Opcja ta jest dostępna na tabletach i jest bardzo, ale to bardzo przydatna. Wygląda to bardzo przemyślanie. Na ekranie blokady mamy na dole ikony z użytkownikami, których dodaliśmy (zdjęcie na samej górze). Wystarczy wybrać konkretnego użytkownika i odblokować ekran. Nowych użytkowników może dodawać tylko właściciel. Nazwy użytkowników możemy zmieniać, tak samo jak zdjęcia.
Konfiguracja kont jest banalnie prosta. Wystarczy wejść do ustawień.
Tak jak to pokazuje zdjęcie, musimy przejść od nowa proces konfiguracji. Czyli zalogować do konta Google lub założyć nowe i tak dalej. Na szczęście po zalogowaniu się do drugiego konta na tablecie możemy założyć sobie hasło lub wzór do odblokowania. Tak aby druga osoba nie przeglądała naszych aplikacji, portali społecznościowych itd.
Przełączanie się między kontami jest płynne. Wczytywanie aplikacji jest szybkie i nie ma wpływu na działanie urządzenia. Każdy z użytkowników ma przydzieloną jakąś ilość wbudowanej pamięci. Nie wiem ile kont można założyć. Nie wyczytałem nic na ten temat. Jest jednak jeden minus. Aplikacje musimy pobierać na każde konto osobno. Taki przykład. Jeśli aplikacja Facebook istnieje już na koncie A to i tak musimy ją jeszcze raz pobrać gdy założymy konto B. Nie ma takiej opcji żeby system pytał o możliwość korzystania z aplikacji na innym koncie. Tak jak jest to w przypadku systemu Windows (PC). Rozumiem, że chodzi o to aby inny użytkownik nie miał przypisanej aplikacji, za którą my zapłaciliśmy. Jednak to jest trochę uciążliwe. Pobrałem grę Real Football 2012, która zajmuje ponad 800mb i jeśli ktoś, z kim współdzielę tablet, chciałby pograć sobie w tą grę musiałby pobrać ją jeszcze raz na swoje konto. To już się robi prawie 2gb zajętego miejsca.
Android 4.2 nie jest jakimś przełomem. Wiele funkcji już kiedyś było na urządzeniach różnych firm albo w alternatywnych wersjach Androida. To nie zmienia jednak faktu, że Google dobrze postąpiło wrzucając te funkcje do systemu. Niektóre powinny były znaleźć się już dawno temu, ale lepiej późno niż później. Android 4.2 i Nexus 7 współpracują idealnie ze sobą. Do tej pory nie zauważyłem błędów.
Coś mi się obiło o uszy, że w Androidzie 4.2 zabrakło miesiąca grudzień w kalendarzu. Nic takiego nie zauważyłem. W tym roku mamy grudzień, spokojnie. Będzie Coca-Cola, będzie śnieg i Kevin sam w domu. Faktycznie, grudnia nie ma w kalendarzu, w aplikacji „Osoby”. Jeśli chcielibyśmy dodać jakieś wydarzenie (na przykład urodziny) związane z konkretną osobą to jest problem bo nie ustalimy tej daty na grudzień. Grudnia nie ma, ale Kevin sam w domu i tak pójdzie w TV.
Pytania?
2 comments
Adrian Kasprzyk
20 listopada 2012 at 23:55
Grudnia zabrakło w aplikacji People, a nie w kalendarzu.
Jak na razie jest to najgorsze wydanie Androida. Zawiera sporo bugów. Ale kwiatki z brakiem grudnia to już w ogóle kosmos. Nie wspomnę o wariujacym czujniku (ekran tańcuje podswietleniem). Google wypuścił bete jako release. Teraz będzie poprawiać.
Maciej Kulesa
21 listopada 2012 at 08:32
Faktycznie, brakuje grudnia w aplikacji „Osoby”. Jednak z czujnikiem nie mam problemu. Mi działa wszystko idealnie. Grudnia brakuje, to wielki błąd. Więcej „byków” nie zauważyłem. Szukam dalej.