Od jakiegoś czasu mam okazję testować telefon Nokia Lumia 820. Na temat samego modelu na razie nie będę pisał. Przyjdzie na to odpowiedni moment. Nie chcę, w tym momencie, rozbierać na czynniki pierwsze Windowsa 8. Chociaż jestem pod dużym wrażeniem tego produktu.
W internecie można spotkać wiele opinii na temat Windowsa 8 (tego na telefon i inne urządzenia). Sam miałem okazję prostować wiele plotek. Najczęściej argumentami „od znajomego informatyka” posługiwały się osoby, które nawet nie wypróbowały tego systemu. Nie chcę wnikać czy komuś się podoba interfejs „kafelkowy” na komputerach, czy ktoś będzie tego używał. Kwestia indywidualna, ale warto chociaż sprawdzić zanim ktoś zacznie mówić na jego temat. System na komputery podzielił użytkowników (pod względem obsługi oczywiście). Natomiast system Windows Phone jest idealnie stworzony pod ekrany dotykowe.
Oczywiście, wiele osób stwierdzi, że jest ubogi i mało zaawansowany. Pewnie ta część ma rację, ale jeśli ktoś będzie szukał systemu, który można w łatwy sposób zmienić to nie tędy droga. Windows Phone jest prosty, szybki i przyjazny. To wszystko jest niczym gdy nie mamy aplikacji dostępnych w sklepie. Tutaj pojawiają się kolejni pesymiści. Cóż, sklep Microsoftu może nie zachwyca ilością aplikacji, szczególnie polskich. Jednak proszę sobie przypomnieć początki Androida i iOS. Ja dobrze to pamiętam. W sklepie były same aplikacje typu „Latarka” (o dziwo, tutaj też jest kilka).
Jednak jak już znajdziemy coś ciekawego to mamy pewność, że działa bez zarzutu. Większość aplikacji obsługuje się podobnie, interfejsy są zachowane. To jest duży plus Windowsa Phone. Google w swoim Androidzie chciało „zmusić” zespoły tworzące aplikacje do tworzenia aplikacji pod interfejs Holo, który pojawił się już w Androidzie 4. Niestety nie udało się to do końca. Wystarczy spojrzeć na dwie, konkurujące ze sobą, aplikacje Onet i WP.pl. Jak dzień do nocy. Popatrz na nie, a teraz na te same aplikacje udostępnione na Windows Phone: Onet i WP.pl. Spójrz na Androida, a teraz na Windows Phone. Widzisz różnicę?
Ogólnie, aplikacje na Windows Phone wyglądają lepiej. Wiem, w Google Play jest pełno „zamienników”, aplikacji, w których możemy przebierać. Jeśli jedna nam się nie podoba to pobieramy drugą. Jednak w Windows Phone mamy od razu świetny wygląd. Chodzi mi o te najbardziej popularne aplikacje. Typu Listonic, Jakdojade, Facebook itd.
Do tego dochodzą gry, które mi się bardziej podobają. Uprzedzam, nie jestem wielkim zwolennikiem „strzelanek” i tego typu akcji. Wolę proste gry. Dlatego do gustu przypadła mi gra Wordament. W dodatku, tą grę oznaczono jako Xbox. Dlatego też możemy „nabijać” sobie punkty i konkurować z innymi użytkownikami.
Jest wiele aplikacji i gier na Windows Phone, które można polecić i wyglądają rewelacyjnie. Na tą chwilę z ilością są daleko za wielkimi graczami, ale jak w parze z jakością będzie szła ilość to wyczuwam zdradę Androida. Jednak Microsoft nie uniknął błędów i pozwolił na opublikowanie w swoim sklepie kilku gniotów.
Jest jeszcze kilka innych tematów, które trzeba byłoby poruszyć. Chodzi o problemy z instalacją aplikacji poprzez stronę (na kilkanaście prób udało mi się ze 2 razy zainstalować). Brak pewnych aplikacji Google, które ułatwiłyby przesiadkę użytkownikom z Androida. Mi na przykład brakuje Google+, którego używam kilka razy w dniu. Czasami częściej niż Facebooka. Zostaje jeszcze kwestia funkcjonalności dostępnych aplikacji. Tak jak z Listonic nie ma problemu. Jest rewelacyjny na Androida i Windows Phone, tak z Facebookiem jest już inaczej. Wygląda bardzo fajnie, ale obsługa może czasami drażnić. Gdy ktoś prowadzi stronę na Facebooku to będzie zawiedziony. Nie ma osobnej zakładki naszych stron. Trzeba je szukać na liście stron, których polubiliśmy. Jeśli ktoś ma ich kilkaset to ma problem.
Podsumowując, Windows Phone (pod względem aplikacji) mógłbym polecić osobom, które zaczynają przygodę ze smartfonami. Nie będzie im brakowało aplikacji, które są na Androidzie, a nie ma na system Microsoftu. W sklepie Windows Phone jest większość aplikacji, które są wykorzystywane do codziennych czynności. Mamy listę zakupów, rozkład jazdy, nawigacje, pocztę, komunikator, kanały informacyjne itd. Brakuje jeszcze alternatywnych przeglądarek internetowych, ale Microsoft nie zgodzi się chyba na to.