Dawno nie wspominałem o Meizu, ale producent nie był jakoś szczególnie aktywny w ostatnim czasie. To jednak przeszłość, bo zaprezentował bardzo ciekawego smartfona, który będzie konkurował bezpośrednio z Xiaomi, Huawei, Honor, LG i innymi producentami, którzy oferują smartfony ze średniej półki. Meizu E3 – nazwa może kojarzyć się z jakąś wersją budżetową, przynajmniej dla mi. Na szczęście tak nie jest i mamy do czynienia z ciekawą propozycją.
Meizu E3 nie odstaje od reszty i również został wyposażony w ekran o proporcjach 18:9. Przekątna wynosi 5,99″ z rozdzielczością 2160 x 1080 pikseli i jasnością 450 cd/m2. Sercem Meizu E3 jest procesor Snapdragon 636 z grafiką Adreno 509. Obok niego zamontowano 6 GB RAM i 64 lub 128 GB pamięci wbudowanej. Nie wiadomo, czy obydwa warianty pojawią się w Europie. Na pewno będzie problem z edycją limitowaną, a ta prezentuje się równie ciekawie.
Meizu E3 może pojawić się w Polsce, bo już jakiś czas temu doczekaliśmy się oficjalnej dystrybucji. Niestety, ale nie wiem jaka mogłaby być cena. Jeśli miałbym teraz obstawiać jakąś kwotę, to strzelałbym w okolice 1300 złotych. Jeśli taka cyfra pojawi się na polskich półkach, to może być bardzo gorącym towarem. Jedynym minusem może być brak NFC, ale z tym bywa różnie. Wiem, że chińskie warianty są pozbawione takich funkcji, a jak trafiają do Europy, to w specyfikacji widnieją.
Meizu E3 został wyposażony w baterię o pojemności 3360 mAh, waży 160 gramów i ma wymiary 156.8×75x7.6 mm. Zastosowano tutaj podwójny aparat z tyłu: 12 Mpix z f/1.9 (Sony IMX362) + 20 Mpix z f/2.6 (Sony IMX350; Tele). Natomiast z przodu znajduje się kamerka 8 Mpix z przysłoną f/2.0. Na stronie producenta umieszczono kilka przykładowych zdjęć, ale nie sugeruję się nimi i poczekam na testy użytkowników.
Niebawem powinien pojawić się w sklepach typu Gearbest i wtedy postaram się przetestować ten model. Jeśli się uda, to recenzja Meizu E3 powinna ukazać się jeszcze przed wakacjami.