Google Arts & Culture – dam sobie rękę uciąć, że większość z was nie słyszała o tej aplikacji. Sam rzadko o niej wspominałem, a jak już się to zdarzyło, to było w serwisie Google+ lub na Twitterze. Muszę też przyznać, że niezbyt dużym zainteresowaniem cieszyły się takie wpisy, co może być przykre, bo aplikacja jest dosyć ciekawa.
To wszystko zmienia się w ostatnim czasie, bo Google postanowiło wprowadzić jedną funkcję, która bardzo mocno spopularyzowała sztukę, a raczej ten konkretny tytuł. Chodzi o połączenie selfie z rozpoznawaniem obrazów. Google udostępniło mechanizm, który pozwala porównać wasze zdjęcie z dziełami udostępnionymi w Google Arts & Culture. Domyślacie się do czego to doprowadziło?
Ludzie na całym świecie zaczęli masowo pobierać aplikację, by przekonać się do jakiej rzeźby lub obrazu zostanie porównana ich twarz. Okazuje się jednak, że funkcja ta działa w USA i u niektórych, bliżej nie sprecyzowanych, osób w innych krajach. To spowodowało, że w wielu krajach aplikacja otrzymuje niskie noty, bo nie ma dostępu do popularnej funkcji, na którą wielu użytkowników czeka. To nic, że aplikacja sama w sobie jest ciekawa i prezentuje fantastyczne treści. To nic, że jest świetnie wykonana i pozwala zapoznać się z najważniejszymi dziełami na świecie. To nic, że można powiększać dowolne obszary najbardziej znanych obrazów na świecie. Ważne, że nie ma funkcji selfie.
Aplikacja prezentuje bardzo wysoki poziom i nie jest skierowana tylko do użytkownika, który biegle włada językiem angielskim. Co prawda, taka osoba znajdzie dla siebie zdecydowanie więcej treści, ale również Polacy, którzy nie znają tego języka, również mogą z niej korzystać. Jest kilka ciekawych materiałów dostępnych w języku polskim, a jeśli to będzie za mało, to można skorzystać z opcji tłumaczenia. W takim przypadku aplikacja korzysta ze świetnego silnika Google Translate, który bardzo dobrze radzi sobie z tłumaczeniem.
Z jednej strony Google może żałować, że aplikacja dostaje słabe oceny „w ciemno”, przez użytkowników, którzy tak naprawdę nie sprawdzili tej pozycji. Jednak jest jeszcze druga strona medalu. Google Arts & Culture wskoczyło zakładki z najpopularniejszymi aplikacjami Google Play, a to już jest ogromny sukces jeśli chodzi o tytuł związany ze sztuką i kulturą. Nie oszukujmy się, nie jest to najbardziej popularny temat wśród aplikacji mobilnych, ale to już taki znak naszych czasów, że wolimy robić zdjęcia sobie, niż oglądać ciekawe materiały.
Pobierajcie aplikację, bo naprawdę warto.