W październiku Samsung udostępnił w Android Market swój komunikator o nazwie ChatON. Na tą chwilę komunikator ten powinien być dostępny również na iPhone’a. W przyszłości ChatON ma być dostępny na urządzenia Blacberry i z systemem Bada. Komunikator zapowiadany był jako kiler Blackberry Messengera. Bo, po co komunikator na jeden system skoro możemy mieć ChatON, który jest kompatybilny z różnymi urządzeniami.
Wszystko ładnie i pięknie, ale to nie jest żadna nowość. Po za tym, po co mi kolejny komunikator skoro na rynku jest pełno podobnych, które mogę używać między różnymi systemami? W tej chwili używam trzech komunikatorów. Równie dobrze mógłbym mieć tylko dwa. Są to Facebook Messenger, Google Talk i Czat G+. Po co mi więcej? Okej, ktoś mi powie, że przy ChatON nie trzeba posiadać konta w tych portalach. Jasne, ale niech ktoś mi wskaże osoby, które nie mają tam konta. Jest ich bardzo mało.
Wiem, że ChatON pomija naliczanie opłat za sms i idzie po łączu internetowym. Jednak większość moich znajomych posiada konta na portalach społecznościowych i jeśli mam wysłać kilka wiadomości miesięcznie to przeżyję to. W końcu po to operatorzy kusili taką ilością darmowych smsów.
Dochodzi jeszcze sprawa aplikacji, które są identyczne co ChatON. To nie jest żadna nowość. Jak dobrze kojarzę to o wiele wcześniej istniał KakaoTalk. Jest jeszcze WhatsApp, ale tutaj aplikacja jest płatna. Przez pierwszy rok nie płacimy, ale każdy następny wynosi 1,99$.
Jak dla mnie ChatON jest zbędną aplikacją. Nie chcę zaśmiecać znajomych kolejnym komunikatorem. Jednak jeśli ktoś nie używa żadnego z wymienionych powyżej i jest w stanie namówić znajomych na ChatON to proszę bardzo. Aplikacja sprawdzi się w 100% i wygląda przyzwoicie. Jeśli jesteś w podobnej sytuacji co ja to zapomnij o niej.