Na blogu widzieliście już recenzje dwóch urządzeń firmy Garmin i nie powinno nikogo dziwić, że mogę umieszczać wpisy o takich urządzeniach. Nie będę Wam wmawiał, że tego typu zegarki można postawić obok rozwiązań Motoroli, LG czy Asusa. Jednak urządzenia firmy Garmin są ciekawym połączeniem inteligentnej opaski i dodatkowego wyświetlacza dla smartfona, za pomocą którego odbierzemy powiadomienia.
Po zaprezentowaniu Garmina Forerunner 25 niejedna osoba mogłaby zastanowić się czy jest sens kupowania jeszcze opaski smartband. Wydaję mi się, że takie rozwiązanie nie zaszkodzi tym urządzeniom, przede wszystkim ze względu na wygląd. Wystarczy przyjrzeć się opasce Garmin Vivosmart i przekonać, że to dwa różne urządzenia. Tak samo jest w przypadku wyższych modeli zegarków biegowych, które oferują zdecydowanie lepszą jakość wykonania i prezentują się ciekawiej. Foreruner 25 na pewno nie zagrozi zegarkowi Garmin Fenix 3, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę ceny tych modeli.
Trzeba jednak przyznać, że Garmin Forerunner 25 prezentuje się ciekawie i może być bardzo popularnym urządzeniem na rynku. Wszystko za sprawą ceny i możliwości. Według amerykańskiego bloga firmy Garmin będzie on dostępny w trzecim kwartale tego roku. Wersja podstawowa (bez czujnika tętna), ma kosztować 169 dolarów, natomiast z czujnikiem 199 dolarów. Natomiast polska strona Garmina podaje ceny już w euro i wynoszą: 169 euro (bez czujnika) i 199 euro (z czujnikiem).
W przypadku zegarków do biegania zawsze najważniejszą kwestia pozostaje GPS i ten element postaram się sprawdzić, jeśli tylko otrzymam egzemplarz do testów. Jednak DC Rainmaker udostępnił porównanie z innymi modelami Garmina i wychodzi na to, że jest dobrze. Jeśli otrzymałbym ten model, to sprawdziłbym również łączność między Forerunner 25, a smartfonami z Androidem, bo w tej kwestii było średnio w Fenix 3.
Garmin postanowił wypuścić dwie wersje tego modelu: mniejszą (fioletowo-czarny; różowo-biały) i większą (czerwono-czarny; niebiesko-czarny).