Czytając nowe informacje od razu przypomniał mi się film Mission Impossible. Ethan Hunt otrzymywał wiadomość, która niszczyła się po 5 sekundach. Gmail będzie miał podobną funkcję. No, … prawie podobną.
[contentcards url=”https://www.fandroid.com.pl/nowy-wyglad-poczty-gmail,17528″]
Google testuje nowy interfejs Gmail, który może pojawić się już podczas zbliżającej się konferencji Google I/O. W nowej wersji ma pojawić się wiele ciekawych funkcji, w tym inteligentne odpowiedzi i odkładanie maili. Jednak ostatnia informacja jest ciekawsza i mówi o wygasających mailach. Można będzie ustawić datę kiedy wysłany mail stanie się nieczytelny. Funkcja w Gmail ma zostać oznaczona jako tryb poufny. Nadawca może ustawić termin ważności wiadomości, który może być liczony w dniach, tygodniach, miesiącach, a nawet latach. Oprócz tego nadawca będzie mógł wymagać od odbiorcy wpisania hasła.
Czy to ma sens i czy jest potrzebne?
Pewnie znajdzie się kilka dobrych argumentów za tym rozwiązaniem. Jednak w wielu przypadkach będzie to sztuka dla sztuki. Wystarczy wyobrazić sobie prosty scenariusz. Wysyłasz maila z poziomu Gmail do osoby, która ma konto u jakiegokolwiek innego dostawcy i jeszcze korzysta z klienta pocztowego. Co wtedy?
Odbiorca otrzymuje odnośnik i to on dopiero wywołuje wiadomość. Jeśli nie macie konta Gmail, to zapomnijcie o odczytaniu wiadomości, bo link prowadzi do ekranu logowania na pocztę Google. To wszystko na razie wygląda jak zabawka, która nic poważnego nie wnosi.
Jest to przesyłanie linku, który wygaśnie po określonym czasie, ale nie stanie się tak z samą wiadomością. Jako porównanie podano Proton Mail i rozwiązanie, które tam figuruje od jakiegoś czasu. Usługa ma opcję wysyłania takich poufnych wiadomości, które wygasają po niecałym miesiącu (bodajże 29 dni). Jeśli nadawca wysyła do osoby, który nie ma poczty w tej usłudze, to i również nie otworzy tego maila. Jednak sytuacja jest inna w przypadku osób wysyłających maile pomiędzy Proton Mail. Wtedy wiadomości znikają z obydwóch skrzynek. Inaczej niż w przypadku nowego Gmail.
No i na koniec „najlepsza” wiadomość. Nazwa nowego trybu jest jakimś żartem. Tryb pufny nie jest w ogóle poufny, bo nie jest w szyfrowany. Google dalej może „poczytać” sobie wysyłane wiadomości. Oczywiście dla naszego dobra, bo inaczej byłoby to niestosowne…
źródło Techcrunch