Dla większości polskich przedsiębiorców największą bolączką w prowadzeniu biznesu są bardzo wysokie składki ZUS – w 2018 r. wynoszą one ponad 1200 zł miesięcznie. Dlatego wielu z nich szuka rozwiązań, by ominąć ten obowiązek. Czy można prowadzić firmę i nie płacić ZUS-u? Można.
Omijamy ZUS, ale pamiętamy o zagrożeniach!
Jednym ze sposobów na to, by prowadzić w Polsce firmę i ominąć składkę ZUS, jest zatrudnienie na umowę o pracę w jednym z krajów członkowskich UE. Nie musi to być cały etat, a zaledwie jego część. Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady Europy, osoba prowadząca w Polsce działalność i jednocześnie zatrudniona na umowę o pracę w innym kraju Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego lub Szwajcarii, zostaje wyłączona z polskiego systemu ubezpieczeń i nie ma obowiązku opłacania społecznych i zdrowotnych składek ZUS.
W Internecie znaleźć można wielu pośredników, którzy oferują „usługę” zatrudniania polskich przedsiębiorców na etatach w zagranicznych firmach, np. w Wielkiej Brytanii czy na Litwie. W większości przypadków to jednak oszuści, którzy zakładają anonimowe biura w formie spółek kapitałowych, wyprowadzają z nich kapitał i sprzedają po 2-3 latach, zostawiając polskich przedsiębiorców na pastwę ZUS-u.
Najlepiej jest więc faktycznie poszukać sobie pracy w zagranicznej firmie – już kilka godzin pracy na jej rzecz w miesiącu pozwoli zupełnie legalnie nie płacić składek. Uwaga! Eksperci nie są zgodni, czy pracą taką może być wykonywanie obowiązków zdalnie, a więc z terytorium Polski.
Nie byłoby przecież nic dziwnego w tym, że tłumacz jest zatrudniony przez firmę z Niemiec i kilka godzin w miesiącu wykonuje tłumaczenia na jej zlecenie. Część ekspertów twierdzi, że praca zdalna nie może być zaliczana do formy pracy etatowej – w preambule rozporządzenia wspomniano o „przemieszczaniu się” pracownika do kraju, w którym posiada etat.
W powyższym przypadku tłumacz musiałby więc raz w miesiącu jechać do Niemiec do siedziby pracodawcy. Koszty podróży mogą już powodować nieopłacalność takiego rozwiązania.
A może działalność nierejestrowana?
Dla najmniejszych przedsiębiorców dobrym sposobem, by nie płacić składek ZUS jest tzw. działalność nierejestrowana, którą wprowadzono na mocy tzw. konstytucji biznesu z 30 kwietnia 2018 r. Zgodnie z jej zapisami, działalność nierejestrowana to taka, z której przychód nie przekracza w żadnym miesiącu 50% kwoty minimalnego wynagrodzenia.
Przedsiębiorca zaś w okresie 60 miesięcy nie mógł wykonywać działalności gospodarczej. Z tytułu prowadzenia działalności nierejestrowanej nie ma obowiązku odprowadzania jakichkolwiek składek ZUS – działalność ta nie podlega bowiem obowiązkowi rejestracyjnemu.
Dla przedsiębiorców prowadzących działalność nierejestrowaną ciekawym sposobem na oszczędność czasu i pieniędzy jest także program do fakturowania Intaxo. Umożliwia on wystawienie do trzech faktur miesięcznie zupełnie bezpłatnie – wystarczy rejestracja oraz uzupełnienie danych firmy oraz jej kontrahentów. Cała procedura wystawienia faktury trwa kilkanaście sekund – zamiast na biurokracji przedsiębiorca może zaś skupić się na rozwoju swojego biznesu.
One comment
Marketingowy
9 stycznia 2020 at 11:39
najlepiej jest mieć spółkę zoo i mieć wszystko w d… niestety propaganda robi swoje i większość łapie sie na „ułatwienie” typu jedno okienko ;)