W ofercie chińskich sklepów pojawił się kolejny smartfon, który chce być klonem flagowca firmy Samsung. Tym razem mamy do czynienia z Bluboo Edge, który jest dostępny w sklepie Gearbest za 109,99 dolarów (link afiliacyjny). Nie jest to najmocniejszy telefon w tej cenie, ale wyglądem może zachęcać. Podobnie jak Galaxy S7 Edge chiński smartfon również ma zakrzywiony ekran, ale nie liczcie na oprogramowanie, które to wykorzysta. Bluboo Edge ma tylko przypominać flagowca koreańskiej firmy i sprawiać wrażenie, że użytkownik posiada model z wyższej półki.
Nowy model Blubo posiada ekran o przekątnej 5,5″ (1280×720; OGS) firmy Sharp, który jest chroniony szkłem Gorilla Glass 4. W środku znajduje się procesor Mediatek MT6737 (quad-core 1,3 GHz), 2 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci ROM. W tej cenie specyfikacja nie jest oszałamiająca, bo sam zamówiłem UMI Diamond za mniejsze pieniądze z lepszymi parametrami. Bluboo Edge mógłbym porównać do tańszej wersji UMI Diamond X, który również przypomina Samsunga Galaxy S7, ale w wersji Flat.
W nowych chińskich smartfonach panuje moda na aparaty z niższą rozdzielczością, ale podbijaną poprzez interpolację. Tak też jest w tym przypadku i tylni aparat nie grzeszy nią, bo jego wartość wynosi 8MP (do 13MP). Natomiast przedni 5MP (do 8MP). Smartfon dodatkowo został wyposażony w czytnik linii papilarnych i czujnik tętna. Pojemność baterii wynosi 2600 mAh, co być może pozwoli na cały dzień pracy. Całość działa pod kontrolą Androida 6.0.
Jak widać, Bluboo Edge udaje tylko klona Galaxy S7 Edge, bo daleko mu do jego wydajności. Nie oszukujmy się, w tej cenie nie dostaniecie nic porównywalnego. Jedynym modelem, który mógłby się zbliżyć, przynajmniej na papierze, do flagowca Samsunga jest Elephone S7 za około 277 dolarów. Jeśli jednak miałbym się decydować na smartfona w cenie Bluboo Edge, to wybrałbym właśnie UMI Diamond. Na tę chwilę jestem zadowolony z tego modelu, chociaż nie jest on pozbawiony wad. Najbardziej brakuje mi tutaj technologii NFC i szybszego aparatu. Pozostałe parametry są dobre, jeśli spojrzycie na cenę tego smartfona. Niebawem pojawi się jego recenzja, ale jak macie jakieś pytania, to śmiało zadawajcie je na blogu.
Na początku tekstu i powyżej umieściłem link afiliacyjny. Jeśli chciałbyś zakupić ten model, to będę wdzięczny za skorzystanie z niego. Taki zabieg pozwoli mi uzyskać 8% prowizji od Twojego zakupu. Jednak Ty na tym nic nie tracisz, tylko dziękujesz mi za moją pracę.