Mapy Here niebawem będą mogły wyglądać niesamowicie, dzięki nowej grafice. Wszystko za sprawą pracownika Michael Limber, który dołączył do zespołu tworzącego te mapy. Michael Limber był współtwórcą gry Midtown Madness dla Microsoftu, a w dalszym okresie Midnight Club. Niektóre z jego rozwiązań dla Rockstar są dalej wykorzystywane w serii Grand Theft Auto. Brzmi ciekawie?
Od dłuższego czasu zwykłe mapy odchodzą w zapomnienie, a wersje elektroniczne wymagają nowych rozwiązań. Dzisiejsi użytkownicy, szczególnie ci młodsi, wymagają więcej od nowych technologii, niż my tego oczekiwaliśmy kiedyś. Sam Michael Limber przyznaje, że mapy Here mają być tworzone dla przyszłego pokolenia, które jest bardziej wymagające. Podaje przykład nastoletniego syna, który ma większe wymagania, niż on w jego wieku. Młodzież oczekuje, że wszystko będzie bardziej interaktywne, namacalne, żeby można było dotknąć i sterować.
Żeby tylko nie rozpraszać kierowców!
Już teraz mapy w nawigacjach wyglądają świetnie, a z czasem dojdą lepsze efekty, które zaskoczą niejednego użytkownika/kierowcę. Dlatego programiści muszą wziąć pod uwagę jeden istotny element. Tak rozbudowane graficznie i naszpikowane technologiami mapy, które nastawione są na interakcje z kierowcą nie mogą rozpraszać jego uwagi. Moim zdaniem jest to najważniejsza kwestia.
Dobrze pamiętam jak Google zaprezentowało swoje mapy w 3D, podczas premiery tablet Motoroli. W 2010 takie rozwiązanie robiło wielkie wrażenie. Dodatkowo, Andy Rubi powiedział wtedy, że nie mają jeszcze możliwości zaglądania przez okno … jeszcze. Później okazało się, że firmy same wpuszczały do siebie Google w ramach projektu Google Business Photos.
Mapy Here + okulary VR. Może być świetny efekt.
Jeśli mapy Here będą wyglądały jak na powyższych grafikach lub zbliżą się do wyglądu gier komputerowych, to jestem ciekawy jaka konfiguracja będzie musiała znaleźć się w nawigacji. Ze smartfonami, tabletami nie będzie problemu, nawet nawigacje, które są już montowane fabrycznie w samochodach niespecjalnie powinny się pocić. Jednak moim zdaniem, taka nawigacja będzie wymagała mocniejszych parametrów i to ostatecznie może zabić rynek klasycznych urządzeń GPS.
Takie mapy będą dawały jeszcze wiele możliwości jeśli chodzi o nowy sprzęt, który powinien niebawem zdominować rynek. Chodzi oczywiście o okulary VR, które moim zdaniem mogą być idealną parą z tak wyglądającymi mapami. Osobiście wolę spacerować w realnym świecie, ale jeśli miałbym okazję, to z chęcią przeszedłbym się nawet wirtualnie po miejscach, które wiem, że nigdy nie będę w stanie odwiedzić. To daje naprawdę wiele możliwości. Wystarczą kartonowe okulary projektu Google i flagowiec z systemem Android.
Co Wy na to?