Zapomnijcie o okularach Google Glass, a tym bardziej o ograniczonych Snap Spectacles. Intel stworzył coś zdecydowanie lepszego – okulary, które nie odstraszają i dzięki nim nie czujesz się jak świr technologiczny. Intel Vaunt – o tym produkcie będzie głośno, bo firma jako pierwsza może podbić rynek konsumencki.

Google próbowało już tego ze swoimi Glass, ale były one popularne tylko w gronie fanów nowych technologii i tak naprawdę nigdy nie podbiły rynku. Pozostały w fazie deweloperskiej. Dopiero druga generacja trafiła do większej grupy, ale i tak jest ona skierowana do firm, a najlepiej radzi sobie w przemyśle i medycynie.

Tutaj podejście jest trochę inne. Google próbowało przekonać nas i starało dostosować użytkowników do ich produktu, ale ostatecznie polegli. Intel swoją technologią próbuje dostosować się do użytkownika i takie podejście może przynieść sukces. Technologia jest całkowicie odmienna i moim zdaniem zdecydowanie bardziej przyjazna. Zresztą, wystarczy spojrzeć na poniższy model okularów Intel Vaunt. Okulary istnieją jeszcze pod inną nazwą Superlite, ale jest ona raczej nazwą roboczą.

Sam przyznasz, że okulary wyglądają normalnie i nie wstydziłbyś się nosić ich na ulicy. Nie sprawiają, że użytkownik może czuć się idiotycznie i śmiesznie. Po prostu, nie wyróżniają się niczym. Tak przynajmniej jest na pierwszy rzut oka, ale naprawdę skrywają kawałek ciekawej technologii. Na prawym „uchwycie” znajduje się układ, który pobiera niewielką ilość energii i odpowiada za wyświetlanie informacji za pomocą laser. Świeci on na czerwono, ale ostatecznie daje monochromatyczny obraz o rozdzielczości wynoszącej około 400×150 pikseli.

Na czym to polega?

Cały proces „rzucania” obrazu nazywa się retinal projection. Chodzi tutaj o wykorzystanie laserowego projektora. Intel jednak uspokaja i twierdzi, że wykorzystany laser jest na tyle słabej mocy, że nic się użytkownikowi nie stanie. Chodzi o projekcję obrazu na bezpośrednio na siatkówce oka. Wykorzystano tutaj laser o emisji powierzchniowej VCSEL (Vertical Cavity Surface Emitting Laser). Jest to dosyć trudny temat i nawet nie będę próbował tego wytłumaczyć. Jeśli jednak ktoś chciałby zagłębić się w ten temat, to znalazłem streszczenie, które i tak jest dosyć trudne w przyswojeniu, jeśli ktoś nie dotykał tego zagadnienia. Warto również zajrzeć na stronę The Verge, gdzie opisują to dokładniej. Stamtąd też pochodzą powyższe zdjęcia.

Co w środku?

Okulary Intel Vaunt (Superlite) posiadają wbudowany moduł bluetooth, który umożliwia połączenie ze smartfonem. Testowany egzemplarz, przez dziennikarza The Verge, nie posiadał wbudowanego mikrofonu, ale wersja konsumencka ma oferować taką możliwość. Okulary posiadają wbudowany akcelerometr i kompas, dzięki czemu mogą wykrywać kilka podstawowych gestów głowy. To powoduje, że sterowanie nimi będzie zdecydowanie prostsze i szybsze niż w przypadku Google Glass.

Jednak najlepszym sposobem komunikacji i sterowania ma być obsługa za pomocą asystentów głosowych. Finalna wersja ma mieć wbudowany mikrofon, a dzięki niemu będzie można obsługiwać okulary z wykorzystaniem asystenta Google lub Alexa od Amazon.

Według tekstu obraz nie jest ciągle wyświetlany, a dzięki temu nieinwazyjny. To ma być zaleta okularów Intela. Obraz będzie dostępny dopiero w momencie spojrzenia w odpowiednim kierunku. Mi jednak najbardziej podoba się ich wygląd, a dokładniej to, że niczym się nie wyróżniają.