W serwisie Kickstarter zbierają na najlepszy gadżet tego roku. Pisząc to, nie mam najmniejszych wątpliwości. Wyobraźcie sobie przenośny ekran, który składać jak parasolkę. To jest wręcz genialne i przydatne w wielu sytuacjach. Nie wiem dlaczego nikt wcześniej nie wpadł na ten pomysł. SPUD – to przenośny ekran o przekątnej 24 cali. Waży on niecały kilogram, co jest rewelacyjną wiadomością. Po złożeniu ma kompaktowe wymiary i składa się w ten sposób, że możemy go przenosić jak zwykłą książkę.
Obraz wyświetlany jest dzięki wykorzystaniu specjalnej optyki i technologii DLP. Na prezentacji jest on wyraźny nawet w ciągu dnia, ale twórcy nie gwarantują, że obraz będzie dobrze wyglądał w świetle słonecznym. Dalej zalecane jest zaciemnione pomieszczenie. Niestety, ale nie podają więcej szczegółów na temat lampy, oprócz tego, że jest to LED. Zdecydowano się na rozdzielczość 1280 x 720, co dla niektórych może być minusem, ale moim zdaniem w zupełności wystarczy taka wartość. Przy przekątnej 24 cali nie widzę potrzeby stosowania wyższej rozdzielczości. Tym bardziej, że cena SPUD byłaby wtedy zdecydowanie wyższa.
Na obudowie znajduje się pokrętło jasności, którym regulujemy poziom od od 350 do 785 nitów. Jasność można zatem dopasować do warunków oświetleniowych, które panują dookoła. Firma Arovia, która jest producentem ekranu, zapewnia, że może on działać bez zasilania od 3 do 6 godzin. Czas pracy zależy od ustawionej jasności ekranu. Producent podaje, że opatentował pewien rodzaj technologii, który powoduje, że po upadku SPUD ekran nie ma defektów. Po takiej nieszczęśliwej sytuacji użytkownik nie powinien martwić się wgnieceniami materiału.
Łączenie komputerów, smartfonów lub tabletów z ekranem odbywa się na dwa sposoby. Można do tego wykorzystać złącze HDMI, ale trzeba pamiętać, że w przypadku niektórych urządzeń mobilnych wymagany jest adapter MHL. Jest również możliwość rzucania obrazu za pomocą technologii Miracast. Tu jednak trzeba zapomnieć o oglądaniu takich serwisów jak Netflix lub telewizji online NC+ GO. Te usługi blokują bezprzewodowe udostępnianie obrazu z poziomu aplikacji mobilnych.
Nie muszę przedstawiać zalet tego urządzenia, bo chyba każdy z Was jest w stanie wyobrazić sobie jaki potencjał ma SPUD. Sam jestem w trakcie testowania mobilnego projektora firmy Philips i ten sprzęt jest już wygodny. Natomiast SPUD pozwala wyświetlać obraz niemal w każdej sytuacji. Nie da się porównać tych dwóch urządzeń, bo wielkość obrazu jest zdecydowanie większa w przypadku mobilnych projektorów.
Zbiórka przekroczyła już dawno kwotę 100 tysięcy dolarów. Dlatego też producent zdecydował się na zamontowanie głośników w urządzeniu. Na ten moment SPUD można kupić jeszcze za 384 dolary, ale ciężko mi określić, czy jest to odpowiednia kwota, czy za wysoka. Jest to dosyć oryginalny pomysł i nawet ostateczna cena, która pojawi się na półkach sklepowych (499 dolarów) może być odpowiednia.