Czy kolejny system mobilny ma szanse zaistnieć na rynku? Takie pytanie zadaje sobie nie jeden użytkownik smartfonów lub tabletów. Specjaliści i blogerzy mają niemałą burzę mózgów próbując odpowiedzieć na to pytanie. Nie ukrywam, ja też zastanawiałem się nad tym nie raz. Wszystko urodziło się w mojej głowie w momencie, kiedy o Ubuntu zaczęły pojawiać się pierwsze informacje w internecie.
Początek 2013 roku przyniósł nam całkiem sporą dawkę wiadomości na temat mobilnego systemu Canonical. Jednak wszystkie te informacje dotyczyły samego oprogramowania i ciężko było szukać konkretów, kiedy oficjalnie może pojawić się smartfon z systemem Ubuntu. Co prawda, sam system można zainstalować na wybranych telefonach, które posiadają system Android, ale nie o to tutaj chodzi.
Warto przypomnieć, że Ubuntu miał już dwie poważne próby wtargnięcia na rynek smartfonów. Pierwszą próbą była zbiórka internatów, która nie zakończyła się sukcesem. Trzeba jednak przyznać, że Ubuntu Edge naprawdę robił wrażenie i mógłby zainteresować wymagających użytkowników. Jednak postawiono chyba za wysoko poprzeczkę, a raczej kwotę w serwisie Indiegogo. Osoby, które kojarzą ten telefon i pomysł, który mieli ludzie z Canonical, mogą być zawiedzeni tym, co ostatecznie znajdzie się na rynku.
W pewnym momencie na rynku podjęto jeszcze jedną próbę umieszczenia Ubuntu w telefonie, za sprawą Meizu. Ten temat umarł bardzo szybko i nigdy nie wszedł do sprzedaży. Meizu z Ubuntu, pomimo, że niektórzy mogli pobawić się tym sprzętem, to został pogrzebany tak samo jak Ubuntu Edge. Widać, że za bardzo nie było wiadomo jak ugryźć temat wprowadzenia systemu na rynek.
Według zapowiedzi, telefon z systemem Ubuntu miał trafić na rynek jeszcze w poprzednim roku. Niestety, premierę ciągle przekładano i termin pozostawał zagadką. Teraz jednak wiemy, że system, wraz z nowym telefonem zadebiutuje w przyszłym tygodniu. Dystrybucja ma się odbyć na terenie Europy, ale nie będzie ona miała tradycyjnego wydania. Telefony będą sprzedawane podczas imprez, których terminy nie są określone. Taki rodzaj sprzedaży nie dziwiłby gdybyśmy mówili o sprzęcie klasy premium, którego marka jest rozpoznawalna przez większość potencjalnych klientów. Na początek będzie określona pula, która ma być zwiększana podczas kolejnych wydarzeń.
BQ Aquaris E4.5 Ubuntu Edition – musicie przyznać, że nie jest to zbyt ciekawa nazwa. Jednak, to nie koniec błędów, które popełniono, moim zdaniem. Od początku, kiedy czytałem o Ubuntu dla telefonów, miałem w głowie sprzęty z wyższej półki. Ubuntu Edge utwierdził mnie tylko w tym przekonaniu, że kierunek jest tylko jeden. Natomiast BQ Aquaris E4.5 Ubuntu Edition sprowadził mnie na ziemię i wiem, że Ubuntu będzie raczej kierowane w stronę budżetowych modeli.
Procesor MediaTek taktowany zegarem 1,3 GHz, 1 GB pamięci RAM, 8 GB pamięci wewnętrznej, slot na karty microSD oraz dwa sloty na karty micro-SIM. Urządzenie ma ekran o przekątnej 4,5 cala (540 na 960 pikseli), a w obudowie znalazło się miejsce dla kamer 5 i 8 megapikseli. Jak widać, specyfikacja nie rzuca na kolana, a nawet można stwierdzić, że jest słaba. Na szczęście nie będzie kosztował za wiele, bo cena ma wynosić około 700 zł.
Dodajmy jeszcze do tego system, które w tej chwili nie wyróżnia się niczym specjalnym. Może w trakcie premiery, pierwszych prezentacji wiele osób mogło się nim zachwycać. Jednak w tym momencie może się wydawać, że jest to wskrzeszanie pomysłów z MeeGo. Spersonalizowany ekran główny, który działa w oparciu o inteligentne dobierane treści nie jest już niczym wyróżniającym. W tej chwili wystarczy pobrać odpowiednią nakładkę na system Android, która potrafi zdziałać takie rzeczy.
Nie chcę skreślać Ubuntu na telefonach, bo nie miałem okazji pobawić się żadnym urządzeniem. Jednak rodzaj „sprzedaży” na zamkniętych imprezach nie jest dobrym pomysłem. Pójście w kierunku tańszego rozwiązania może wyjść na dobre, bo takie telefony chętniej pokażą operatorzy komórkowi i wtedy zagości w głowach uczniów i studentów. Tym bardziej, że Ubuntu jest kojarzone z darmowym systemem.
Pomimo tych kilku rzeczy, które mi się nie podobają w całej sprawie z Ubuntu na telefony, to dalej będę kibicował temu systemowi.